|
Chrzescijanski Klub Mlodziezowy www.ckm.org.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bumpkin
Administrator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śl.
|
Wysłany: Czw 20:11, 19 Sty 2006 Temat postu: Co jest przyczyną depresji??? |
|
|
Moze to ze nie interesujemy sie innymi???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pesel
Początkujący
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:45, 22 Sty 2006 Temat postu: Wręcz przeciwnie? |
|
|
Może czasem to, że interesujemy się innymi za bardzo. Za bardzo przejmujemy się wtedy ich problemami i depresja nas przez to dopada?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bumpkin
Administrator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śl.
|
Wysłany: Pon 23:27, 23 Sty 2006 Temat postu: Moze i racja... |
|
|
Za duzo tego wszystkiego! A poza tym ludzie zamiast rozwiazywac problemy to zyja nimi!!! Kurcze... dzis jak ktos nie ma problemow i jest wszystko ok to chyba jest jakis "inny"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vinchenzo
Początkujący
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wodzislaw
|
Wysłany: Śro 17:30, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ja nie mam problemow:P nie mam tesh depresji. a jak mam to tylko sezonowa spowodowana jesienno zimowym klimatem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bumpkin
Administrator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śl.
|
Wysłany: Czw 14:34, 26 Sty 2006 Temat postu: Masz racje Pesel |
|
|
To co vinchenzo napisal byloby potwierdzeniem tego co napisales Pesel! Jesli potrafimy swoje problemy olać i śmiać się z nich a inni nas nie interesują to nie ma powodów by mieć depresję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marek
Gość
|
Wysłany: Czw 11:23, 02 Lut 2006 Temat postu: a moze... |
|
|
... oddalenie od Boga ! Dla mnie to jest jedna z glownych przyczyn!
Pozdrawiam Was
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
angelh
Gość
|
Wysłany: Wto 12:13, 07 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
...moim zdaniem kazdy ma problemy!..wieksze czy mniejsze! chodzi o to jak podchodzi do nich, w jaki sposob ich rozwiazuje, na czym i na kim sie opiera!...sztuka jest nie dolowac sie....a najwazniejsza zasada: ZAUFAJ BOGU Z CALEGO SERCA..!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fidel
Coś tu już napisał
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 14:59, 07 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Masz racje!!! Zaufanie Bogu to najważniejsza rzecz!Gdy mamy uregulowana sprawe naszego zbawienia to w pelni mu ufamy i wiemy,ze nie pozwoli aby to co sie dzieje w naszym zyciu nas przeroslo - poptrzcie jak JOB dawal sobie z tym wszystkim rade - stracil wszystko - a zarazem jak wiele zyskal....poniewaz w pelni zaufal Bogu!!
Bóg nas doświadcza w codziennych sprawach i musimy przez te doswiadczenia przechodzic aby wzmacniac nasza wiare i nie zapominac,ze bez nige jestesmy niczym innym jak marna trawa i pylem....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anusia18
Gość
|
Wysłany: Sob 13:57, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem jak ktoś ufa Bogu to nawet te większe problemy nie są takie straszne... oczywiście zdarzają się chwile słabości, ale to nie musi powodować depresji... jestem człowiekiem, który nie przejmuje się zbytnio problemami...
Pozdrawiam Was
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bumpkin
Administrator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śl.
|
Wysłany: Sob 14:19, 11 Lut 2006 Temat postu: osobowosc??? |
|
|
A moze poprostu jestes szczesciara Kurcze ... ja na przyklad chcialbym sie nie przejmowac ale nie potrafie! Mimo ze duzo rzeczy staram sie olewac to i tak jak sie czasem zwali to wszystko na raz Rację masz co do tego ze jak ktos trwa blisko przy Bogu to innie se mogą podyndać hihi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fidel
Coś tu już napisał
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 23:48, 12 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
anusia18 napisał: | Moim zdaniem jak ktoś ufa Bogu to nawet te większe problemy nie są takie straszne... oczywiście zdarzają się chwile słabości, ale to nie musi powodować depresji... jestem człowiekiem, który nie przejmuje się zbytnio problemami...
Pozdrawiam Was |
Zgadzam się z Toba w pełni!!
Myśle, że wielu osobom przyda sie ten cytat zapamiętać i przypominać go sobie w trudnych chwilach...
"Rozkoszuj się Panem,
A da ci, czego życzy sobie serce twoje!
Poiwerz Panu drogę swoją,
Zaufaj mu a On wszystko dobrze uczyni."
Ps. 37; 4 i 5.
Te wersy nieraz przypominały mi o tym, kto tak naprawde prowadzi mnie przez życie...w szczególności gdy Szatan próbuje atakować z różnych stron.
Dajmy sie prowadzić Panu a o ileż łatwiejsze będzie nasze życie... o ile mniej zmartwień... jeżeli zajmuje sie małymi wróblami i karmi je i dogląda namniejszego źdźbła trawy to o ileż my jesteśmy wązniejsi dla niego? nie zapominajmy o tym...
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pestka
Coś tu już napisał
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Balin
|
Wysłany: Pon 14:04, 13 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
no tak wszyscy macie racje...ja na przykład najczesciej wpadam w lekka depresje jak sie przyrównam do kogos...i wyglada na to że jestem poniżej 0 :( ...popłakusiam sobie chwilke...i zaczynam sie cieszyc z drobnostek:D np.ze ptaszki spiewja,słoneczko świeci,że mam fajnych przyjaciół...ogólnie dostrzegam przez to że mam wiecej niż inni, wiecej niż bym mogła pragnąć bo mam Boga :) jak sie zacznie dostrzegac jego slady w małych pieknych rzeczach to cała depresja i smutek znika:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bumpkin
Administrator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śl.
|
Wysłany: Wto 14:12, 14 Lut 2006 Temat postu: ... |
|
|
Tyle ze czasem te male i drobne rzeczy sa niewidoczne bo te duze problemy je przeslaniaja...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fidel
Coś tu już napisał
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 16:31, 14 Lut 2006 Temat postu: skleroza |
|
|
Przesłaniaja bo mamy skleroze i zapominamy o tym co jest dla nas najważniejsze.........
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez fidel dnia Wto 17:16, 14 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jo
Gość
|
Wysłany: Wto 16:42, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Albo alcchajmera
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fidel
Coś tu już napisał
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 23:19, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
jo napisał: | Albo alcchajmera |
Jak zwał tak zwał.. dzisiaj uslyszalem slowa co prawda znane mi juz jakis czas, ale wywarly ponownie na mnie wrazenie...ze tak naprawde sami na przekor Panu gdzies idziemy, cos robimy..podejmujemy sami decyzje, ktore koncza sie w efekcie dla nas czyms malo przyjemnym..smutkiem...cierpieniem...co moze prowadzic do depresji...
Czyz takie decyzje jak wybor żony czy męża mozna podejmowac samemu? Czy to,ze chcemy podjac kroki w celu dostania gdzies nowej pracy bez wczesniejszej modlitwy moga przyniesc nam korzysc???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ziomo
Gość
|
Wysłany: Wto 20:54, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
wszystkie wyżej wymienione przyczyny są bardziej bądź mnie sensowne... ale myślę że czasami przesadzamy z doświadczeniami zsyłanymi przez Boga, często jest tak że sie nie ruszamy się z domu, brakuje nam słońca w zimie, faszerujemy nasze mózgi przygnebiającą muzą, smutnymi filmami, a poźniej mówimy że to Bóg zsyła doświadczenia, a wystarczy troche poruszać się, poćwiczyć, zjeść kostkę czekolady, iść na solarium na 10min i poleżeć troche pod sztucznym słońcem... no i humor poprawiony... aha i przestać sie nad sobą użalać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dano
Dobry użytkownik
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Boża Wola
|
Wysłany: Śro 16:06, 01 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ostatnio słyszałem ciekawe kazanie, nie dotyczyło ono wogóle depresji ale...posłuchajcie.
Była tam mowa o tym, czym sie duchowo karmimy, myśle że sprawa wygląda bardzo prosto jesli chodzi o nakarmienie ciała. Jestesmy głodni, zagladamy do lodówki i po problemie. Ale co kiedy nasz duch jest głody? ...Wtedy powinniśmy zaglądać do Biblii i karmić sie słowem Bozym, jednak tak jest nie zawsze, często kiedy jest nam żle, naszym pokarmrm jest cos zupełnie innego niz Słowa Boga. Duch jest "najedzony" ale złym pokarmem co moim zdaniem też może byc powodem przygnębienia.
...a może nie... ?????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dano
Dobry użytkownik
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Boża Wola
|
Wysłany: Czw 10:56, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
czytając mój wcześniejszy post widze że strasznie upłyciłem to kazanie więc kto go słuchał...wybaczcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robin Hood
Gość
|
Wysłany: Pon 15:47, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Czemu nikt się nie przyznał, że użalanie się nad sobą sprawia nam przyjemność? Są przecież chwile, że CHCEMY się pogrążać w otchłaniach rozpaczy. Wiele osób zaprzeczy, ale tak jest. Moim największym problemem jest brak problemów. Wszystkie niepowodzienia potrafię albo puszczać w niepamięć, albo obracać na swoją korzyść. Jestem na I roku studiów i na prawdę żal mi tych ludzi, którzy płaczą, bo olali egzamin. Ja też oblałem, ale czy słońce przestanie przez to wschodzić i zachodzić? Nie, i będę mógł albo pojechać do domu i pomagać rodzicom. albo podejść do egzaminu poprawkowego (wybrałem to drugie). Ktoś kiedyś powiedział: "Jeśli potrafisz się cieszyć, ciesz się tak mocno, jak tylko potrafisz". A co mówi św. Paweł?: "zawsze się radujcie".
Nauczmy cieszyć się pięknem deszczu, chmur, śniegu, drzew...
Niemożliwe? Oj, da się.
A dla wszystkich pesymistów:"Nigdy nie będzie tak źle, żeby nie mogło być gorzej"
Uśmiech proszę....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aguś
Dobry użytkownik
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:27, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
parę dni temu rozmawiałam z kimś... m.in o dołach, deprechahc itd.. I wyszło nam, że najczęściej są one spowodowane włąśnie patrzeniem na siebie, użalaniem się nad sobą.... No, ale jak to Robin pisze... ta nam jest po prostu FAJNIE. Popłakać troszku, jaki to ja jestem biedny, prawda?
a tak na marginesie... potraficie dziękować Panu za swoje troski, problemy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robin Hood
Dobry użytkownik
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielone Wzgórza Mazurskie
|
Wysłany: Pią 12:13, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ciekawe...
Chyba nigdy nie pomyślałem o tym, żeby dziękować za moje troski i problemy. Zawsze przykro mi było, gdy się coś złego działo, albo coś nie wychodziło.
Ale z drugiej strony, gdyby wszystko było łatwe, piękne, a świat taki różowy, to czy tęsknilibyśmy za tym, by się uwolnić z ciała i odejść już do Pana?
Oto jest pytanie.
A co do depresji jeszcze. O jej przyczynie napisał gdzieś na początku tematu jeden z gości: Marek-".. oddalenie od Boga". Myślę, że to jest to. Casem szatan wykorzystuje jakiś moment i próbuje wbić do naszej głowy, że jesteśmy do niczego, nic nam nie wychodzi, przynosimy pecha ludziom z naszego otoczenia i nikt nas tak naprawdę nie kocha. Łatwo poddać się takim myślom i uwierzyć im. O wiele łatwiej przychodzi nam pogodzić się z tym, że jesteśmy zerem, niż uwierzyć, że to przecież sa nas wszystkich i każdego z osobna umarł na krzyżu Pan Jezus, co świadczy o tym ,jak bardzo jesteśmy dla niego wartościowi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 18:28, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Czy to jest depresja co ja mam? Naprawde nie wiem bo czuje że to nie jest zwykła depresja. Ja walcze ze sobą, walcze z czymś co siedzi wemnie bo mi to nie pozwala KLAROWNIE myśleć i kusi mnie odprowadzając mnie od Pana który dał mnie 2 szanse aby się poprawić. Widze świat w innym świetle kiedy mnie Pan oświecił i oczyszczył oczy. To jest jak "Matrix" od kiedy połknełem "niebieską pigułke" (Biblie) POZNAŁEM PRAWDE a ten który mnie kusi wszystko robi abym zginą ale myśle że ja to chcem bo jak przeżyje tą chemioterapie to będe wiedział że jest wszystko "DOBRZE".
Depresja ??? Ciekawe jak byśmy to nazwali jak by nie nazywało się to "DEPRESJA"
Pozdrowienia ROBINA sorry ale nie mam kasy na komórce papapap
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bumpkin
Administrator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śl.
|
Wysłany: Sob 22:15, 01 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Kazdy z nas ma jakies problemy, ale Bóg obiecal ze zadne nie beda ponad nasze sily ale ze beda takie zebysmy je mogli zniesc.
Jezus jest dla nas najwspanialszym przykladem. Mial 100 tysiecy powodów zeby miec gleboka depresje
Byl Drogą a nie chodzili nią ludzie
Byl Prawdą a nie wierzyli Mu
Byl Życiem a zabili Go
Byl swiadom tego jaki jest czlowiek a jednak przyszedl na ziemie aby w koncu wszyscy przyjaciele Go zostawili
W krytycznym momencie opuscil Go nawet Ojciec... nam sie to nie zdazy nigdy
Przyszedl jako Swoj do swoich a oni Go nie przyjeli
Mimo tak wielu proroctw nie rozpoznali w Nim Boga...
A od kiedy Go pojmali żołnierze przeżywał katorgi... (przeczytajcie opowiadanie pt. krzyz)
On mial prawo wpasc w deprescje, ale nie wpadl.
Doskonaly przykład
Moj Mistrz, Idol, Pan... Moj Jezus
Deeply in love...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edka
Gość
|
Wysłany: Nie 15:02, 09 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja miewam depresje czasami, czasami za często. Dopada mnie np. wtedy, (może się to wydać banalne) mama na mnie nakrzyczy, SERIOO!! A jak potem sobie uświadomie jaka to ja byłam głupia że się tym przejęłam to czuję się jeszcze gorzej i wtedy się zaczyna piekło. Nic mi się nie chce robić, albo nic nie jem i nie moge spac, albo obrzeram sie i spie cały czas. czasami tez wmawiam sobie że, ktoś z moich bliskich mnie nie kocha, albo jak słyszę kiedy obgadują kogoś, to potem myśle, że to samo mogą myśle o mnie. Myśle że to po prostu wynika z braku miłości, pośpiechu w sprawach codziennych. Ja dziś fajne kazanie słyszałam, ksiądz mówił że przyczyna deprechy jest wirus NBC (nieustannego braku czasu). Ale jak sobie pomyśle czasem o Panu Jezusie to od razu mi się lepiej robi, tak jakoś cieplo w środku:) Życzę wszystkim z depresją(a w Polsce to jest ich koło miliona) żeby się już nie martwili i NIE BALI, bo to chyba też może powodować depresję, taki lęk przed życiem Nie wiem czy to co piszę ma jakis sens, ale jesli komus pomoglo to fajnie. Pozdrawiam was:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bumpkin
Administrator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śl.
|
Wysłany: Pią 15:24, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Edka napisał: | Myśle że to po prostu wynika z braku miłości, pośpiechu w sprawach codziennych |
Zgadzam sie z tym !! Az mi normalnie zle jest jak slysze ze ludzie musza pracowac... i ze nie maja na nic czasu... ach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SARAH
Początkujący
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kuźnia Raciborska
|
Wysłany: Sob 18:12, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
mysle ze depresja dotyka kazdego czlowieka.Moga to byc ataki diabelskie-szatan chce odsunac nas od Boga.Albo sam Bóg doswiadcza nas w pewien sposób by umocnic nasza wiare.
Mysle ze wazne jat by w takiej chwili nie stracic dobrej relacji z Bogiem, oddac mu ta cala sytuacje, problemy, troski, itp.
Lazde westchenienie do nieba ma sens.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DZWONEK
Początkujący
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Nie 19:00, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Depresje wywołuje szatan. Chce nas odsunac od boga. Przez to że wiecznie marudzimy zapominamy o bogu. A zyjac z bogiem łatwo z takiej sytuacji wyjsc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
soulofsunrise
Dobry użytkownik
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:32, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Robinem w 100%.
Z mojej strony - polecam książkę pt. "Moc pozytywnego myślenia", napisana przez pastora Normana V. Peale.
Jest to książka poświęcona, ogólnie mówiąc, ludzkiego życiu. Autor pokazuje nam, jak można być szczęśliwym, w trudnych dzisiejszych czasach, jak pokonywać problemy życiowe pokładając ufność w Bogu i wierze. Ukazane jest w niej jak wiele jest rzeczy pozytywnych z których nie zdajemy sobie sprawy.
Sam autor, mówi o niej:
"Pisząc tę książkę miałem wytyczony cel - starać się dopomóc ludziom odnaleźć sens życia, sprawić by dane im było spędzać je godnie, szczęśliwie, nie trwoniąc danego nam czasu" - Norman V. Peale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Biedrona
Początkujący
Dołączył: 03 Cze 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Orzesze
|
Wysłany: Śro 12:21, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Powiadacie deprecha? U mnie to nijako z tym tematem...częściej od deprechy jestem wkurzona. Zawsze jestem tego nastawienia,że nie mam czasu na depresje...ale to jak sie wkurzam mnie boli i staram sie z tym walczyć-szczególnie w domu. Mam niewirzącą rodzine i jak widomo ciężko w takim miejscu o wyciszenie.....ale ja nadal walcze w modlitwie. Tak naprade ludzie od Pana nie powinni przechodzic depresji, gdy jest nam ciężko -wołamy do Boga...nawiasem mówiąc byłam dwa razy przy takim prawdziwym wołaniu człowieka zagubionego, to było coś tak mocnego...jejku, brak mi słów. Na depresje polecam dosłowne wołanie do Pana- wierzcie mi, On słyszy i wysłuchuje strudzonego serca. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|